test A'htes na łowce

Kadajna

To jest las.

Przyszła tutaj i wspięła się na drzewo. Weszła na sam czubek i zaczęła się rozglądać. I czekają na A'htes zerwała owoc i zaczęła go jeść.

A'htes

A'htes bardzo szybko przybyła na to miejsce. Rozejrzała się. Nigdzie Kadajny nie zauważyła. Spojrzała na ziemię. Po chwili spojrzała w górę i tam ujrzała Kadajne.

Kadajna

- Witaj. Dlaczego ta ranga? Jakie masz doświadczenie? - powiedziała schodząc z drzewa. Oparła się o nie i spojrzała wilczycy prosto w oczy.

A'htes

A'htes ironicznie się uśmiechnęła.
- Bo lubię tropić i "łowić" ofiarę. - Powiedziała. - A takie mam doświadczenie, że kiedyś jak byłam w mojej byłej watasze, również byłam Łowcą. - Delikatnie się uśmiechnęła. - To jest moje ulubione zajęcie. - Zakończyła. Wilczyca również cały czas patrzyła Kadajnie prosto w oczy.

Kadajna

Kadajna klasnęła w dłonie i pojawił się średni niedźwiedź.
- Upoluj go. - powiedziała. Uśmiechnęła się i dała znak, żeby wilczyca zaczęła polowanie. To od tego będzie zależeć czy zda, czy nie.

A'htes

A'htes poczekała aż niedźwiedź odejdzie. Zamknęła oczy i zaczęła węszyć w powietrzu. Po chwili wyczuła zapach zwierzyny. Szybkim ruchem zdjęła płaszcz i odrzuciła go. Otworzyła oczy. Nie były już normalne. Były całe czarne. Podniosła pysk do góry i zawyła. Opadła na przednie łapy i zaczęła wąchać ziemię. Widziała ślady, lecz wolała iść za zapachem. Ruszyła... Żeby wzbudzić większy strach w swojej przyszłej ofierze, kilka razy jeszcze zawyła. Po piętnastu minutach niedźwiedź leżał martwy a A'htes stała pochylona nad nim.

Kadajna

// A'htes w ogóle nie napisałaś, że walczyłaś z tym niedźwiedziem. Przecież jak się wyję to tym niedźwiedzia nie zabijesz, tylko ogłuszysz.//

- Kadajna spojrzała na wilczycę. To teraz zawalczysz z dwoma niedźwiedziami. - powiedziała po czym się oddaliła. Po pary minutach przyszła, a za nią niedźwiedzie.
- To zaczynaj.

A'htes

//miałam go tylko upolować.//

A'htes od razu odwróciła się do dwóch przeciwników. Gardłowo zawarczała na nich, a oczy wilkołaczycy zmieniły kolor na czerwony. Przyczaiła się i zawyła. Jeden niedźwiedź przystanął i nie wiedział, co robić, za to drugi stanął na dwóch łapach i również wydał z siebie ryk. A'htes cofnęła się i okrążyła swoją ofiarę. Niedźwiedź opadł na łapy i podążał wzrokiem za wilkołakiem. A'htes, żeby nie zbliżać się do drugiego niedźwiedzia, zrobiła szybki zwrot i zaczęła go obchodzić z drugiej strony. Gdy nie mogła dostać się na jego plecy, zawyła jeszcze głośniej niż za pierwszym razem. Niedźwiedź znowuż stanął na dwóch łapach i A'htes wtedy skoczyła mu do gardła. Siłą rozpędu przewrócili się i wilkołaczyca szybko wyrwała mu krtań. Wtedy zajęła się drugim niedźwiedziem. Najpierw A'htes warczała a później zaczęła iść w jego stronę. Biedne zwierzę stanęło na dwóch łapach, i gdy A'htes skoczyła w jego stronę przez przypadek trafiło ją łapą w bok. A'htes wylądowała pod drzewem z rozdartym bokiem. Wilczyca skoczyła na równe łapy. Nie czuła bólu. Gotowa znowuż zaatakować wyczekała moment, gdy niedźwiedź nie będzie na to przygotowany. W końcu taki moment się nadarzył i A'htes zaatakowała. Gdy niedźwiedź jeszcze stał ona już mu wyrwała krtań. Po chwili oby dwa niedźwiedzie leżały martwe.

Kadajna

- Świetnie gratuluję, zdałaś. - powiedziała i spojrzała na wilczycę, a potem na dwa martwe niedźwiedzie.
- Ja muszę się zmywać - powiedziała i klasnęła w dłonie. Po chwili nagle Kadajna znikła.

A'htes

A'htes długo jeszcze stała na czterech łapach. Po jakimś czasie wstała i poszła po płaszcz. Zdała i była z tego zadowolona. Gdy doszła do miejsca skąd zaczęła swój test, podniosła płaszcz i założyła go. Później wyszła.