Wodospad Odbicia

Hekate

Zimna woda spada kaskadami do wielkiego zbiornika wodnego. Nie widać jego dna, za to można zobaczyć swe odbicie, takie, jakie jest na prawdę... czyli własną duszę...

Evenly

Evenly przyleciała tu i wylądowała na brzegu. Miała przeczucie że coś się stanie. Usiadła na plaży i wsłuchiwała się w odgłosy lasu.

Kadajna

Kadajna przyszła tutaj i spojrzała na Evenly. Usiadła koło niej i powiedziała. - Ładnie tutaj. - Po chwili wstała i poszła się napić wody.

Evenly

-Tak ładnie.-Przytaknęła Evenly.
Elfica cały czas miała wrażenie że ktoś ją obserwuje. Starała się nie zdradzić z tym przed Kadajną.

Kadajna

Kadajna czuła się trochę dziwnie w tym miejscu. Wskoczyła do wody. Było je gorąco. Po chwili wyszła. Ziewnęła i spojrzała na elficę.

Evenly

Evenly w tym czasie rozłożyła swoje czarne skrzydła i zaczęła je wygrzewać w zachodzącym słońcu. Zaczynała się jej ulubiona pora czyli noc.
-Kadajna co porobimy?-Zapytała

Kadajna

- Nie wiem. Może pójdziemy na plaże? - powiedziała i uśmiechnęła się. Była już sucha, więc mogla się zmoczyć.

Evenly

-Dobrze czemu nie -Powiedział Evenly .
Wstała otrzepała się z piasku i ruszyła w stronę krzaków aby opuścić tę krainę.

Kadajna

Kadajna rozejrzała się i dokładnie zapamiętała to miejsce. Po chwili odwróciła i poszła nad plażę. Po paru minutach już jej nie było widać.

Yumi

Mała osóbka z uszami i ogonem wyłoniła się zza drzew. Szła za odgłosem spadającej wody... Wędrowała cały czas z zamkniętymi oczami co kończyło się potknięciami i czasami upadkami. Ale jej to pasowało. Gdy zauważył wodospad zrobiła duże oczy... Podobało jej się tu. Powolnym krokiem podeszła do falującej tafli wody. Usiadła na "brzegu" nie patrząc na wodę. Na razie chciała się odprężyć i wsłuchać w odgłosy ją otaczające.

Shinra

Mała Kotołaczka chyba już wybrała sobie przyszłą przyjaciółkę. Cicho przyszła za nią przyglądając się wodospadowi. W milczeniu usiadła obok niej i dłonią dotknęła tafli wody. Siedziała tak przez pewien czas starając się wymyślić temat do rozmowy.

Yumi

Spojrzała na osobę, która usiadła obok niej spod kaptura. Pierwsze co zrobiła to odsunęła się kawałek, ale to było z przyzwyczajenia. Zamrugała oczami i chciała coś powiedzieć... Otworzyła buzię po czym ją zamknęła uderzając kiełkami o resztę zębów... Znowu spojrzała na spadającą wodę...

Shinra

Shinra dziwnie się poczuła. "Co? Mam coś na nosie?" pomyślała robiąc zeza. Nic nie widziała, więc dała sobie spokój z szukaniem czegoś co nie powinno znajdować się na jej nosie. Obserwowała wodospad w milczeniu.

Yumi

-Czyli, że też jesteś kotołakiem. - Powiedziała co w sumie było oczywiste. Miała kocie uszy, choć tak podobne do wilczych. Tyle, że mniejsze i szersze. Miała także chudy, długi ogon, który wyglądał także na koci. - A z jakiej jesteś watahy? - Spod kaptura wpatrywała się w falującą wodę.

Shinra

-Nocy.- Powiedziała krótko. Położyła się na brzuchu i wsadziła rękę do wody. Jej czerwone oczy wyraźnie było widać w odbiciu, któremu Yumi tak się przyglądała. Była pierwszym kotołakiem, którego Shinra tu spotkała.