Zoloogiczny :):):)

Kaya

Spojrzala na jajo i się zdumala. Przez chwilę stała tak wmurowana, lecz zaraz oprzytomniala.
Doprawdy piękne... - w jej glosie mozna było uslyszeć podziw dla tego stworzenia. Wiedziala, że ten smok w przyszlości będzie iście potężny.
A ma pani może jakieś rady jak go wychowyać... to znaczy jak sprawić by smok się wykluł. - spytala nadal wpatrzona jak w obrazek.

Satrina

Musisz je ogrzewać i go dbać, a wkrótce sam wyjdzie z jaja - powiedziała i spojrzała na jajo, a potem na klientkę. Satrina uśmiechnęła się. - Tylko uważaj bo ten smok będzie naprawdę potężny - rzekła.

Kaya

Kaya uśmiechnęla i wzięla jajo ostrożnie wstadziła do torby. Spojrzala na sprzedawczynię.
To ile płacę? - spytala zadowolona z zakupu.

Satrina

No bo to jajo, więc mniej, czyli 60 kości - powiedziała. Spojrzała na ladę gdzie były jej tabletki na demona. Wzięła jedną, a potem spojrzała na Kaye.

Kaya

Wyjęla z sakiewki zaplatę i położyła na ladzie.
Dziękuję i do widzenia - pożegnała się po czym wyszła ze sklepu.

Satrina

Satrina spojrzała na wychodzącą klientkę. Potem Eryks patrzał cały czas na sufit. Satrina usiadł. Ona lubiła patrzeć na wszystkie zwierzaki. Klatki były zamknięte.

Torak

Wszedłem do sklepu z kapeluszem na głowie i wykałaczką w pysku-Doberek macie może Lemury?-spytałem po czym wyciągnołem worek kości.

Renn

Renn weszła do sklepu. Uważnie przyglądała się wszystkim zwierzętom.
- Poproszę fenka - powiedziała po chwili, nic innego aż tak nie przykuło jej wzroku. Po prostu podobał jej się.