Małpi las.

Evenly

Evenly zaczęła patrzeć przed siebie. Po chwili spojrzała w górę i zobaczyła Allena. Uśmiechnęła się do niego. Przeniosła po chwili swój wzrok na pozostałych.

Satrina

Satrina spojrzała na Derina. Potem podeszła do Evenly i się zapytała po cichu żeby Allen nie usłyszał; - ej Evenly, czy ci się podoba mój brat. Bo widziała jak się wcześniej zarumieniłaś, a teraz jak na niego patrzałaś. - Satrina cały czas kucała.

Evenly

Evenly nagle to otrzeźwiło.
-Eee.... No nie wiem..-Wybełkotała po cichu.
O boże co za wstyd pomyślała. Evenly zrobiło się gorąco a za chwile zimno.

Allen

Allen spojrzał w niebo po tym jak Evenly się do niego uśmiechnęła i myślał o czym rozmawia z jego siostrą. W niebie zauważył jego smoczy-ce Miku. Zszedł szybko na ziemię i podbiegł do Miku. - Hejka. Ej poznajcie moją smoczy-ce Miku - powiedział, a Miku zamieniła się w dziewczynę. - Witam - po chwili powiedziała.

Evenly

Evenly spojrzała na młodą dziewczynę.
-Witaj.-Powiedziała przyjaźnie.

Murtag zszedł z drzewa jak najszybciej spojrzał na dziewczynę i podszedł do niej.
-Witaj jestem Murtag.-Powiedział uśmiechając się do niej.

Allen

Miku również uśmiechnęła się do Murtaga. - Mu r ta g, Murtag - powiedziała. Po chwili spojrzała na wszystkich, ale wzrok cały czas jednak przyciągał Murtag. Allen spojrzał na Evenly. - Sorki Miku jeszcze nie umie tak dobrze mówić

Kadajna

Kadajna zeszła z drzewa i spojrzała na Miku. - Hejka. Ja jestem Kadajna. - powiedziała, po czym podeszła do zbiornika. Napiła się wody. I powróciła do pozostałych.

Derin

Derin otworzył oczy. Spjrzał na Miku i się uśmiechnął. - Cześć ja jestem Derin. - powiedział do smoczycy. Spojrzał w dół. Po paru minutach rana przestała go boleć. Zeszdł z drzewa i oparł się o nie.

Evenly

-Nic nie szkodzi że nie umie kiedyś się nauczy.-Powiedziała po czym obserwowała wszystko uważnie.

-Jak chcesz to ci pomogę.-Powiedziała Mutrag.

-Murtag jej nie jest potrzebna twoja pomoc uspokój się.-Ostudziła jego zapał Evenly.

Allen

De rin_Derin, Ka daj na_Kadajna - Miku powiedziała i się uśmiechnęła. Rozejrzała się po wszystkich. Potem spojrzała na Murtaga. - Murtag dziękuje chętnie się od ciebie nauczę - powiedziała patrząc na Allena. Allen zawsze patrzał na Miku jak ona mówiła. Potem spojrzał na Evenly.

Derin

Derin ziewnął i położył się. Spojrzał na A'htes i uśmiechnał się do niej. Spojrzał jej w oczy, po chwili je zamknł. Myślał o wielu rzeczach.

Evenly

Evenly zeskoczyła z drzewa.
-Murtag leć do legowiska i zanieś tam moją kuszę.-Powiedziała i podała mu kuszę.
Ten zamienił się w smoka i poleciał. No teraz Evenly mogła być pewna że nic gupiego nie zrobi

Kadajna

Kadajna spojrzała na innych. Wspięła się na drzewo. Po chwili weszła na najwyższą gałąź. Spojrzała na dół i obserwowała wszystkich. Po chwili rozciągnęła się.

Allen

Allen rozejrzał się, a Miku zmieniła się w smoka i wzbiła się w powietrze, potem robiła koła na niebie. Kotołak wlazł na drzewo i usiadł. Nudziło mu się. Patrzał na Evenly, a po chwili na Miku.

Kadajna

Nagle przyleciały dwa feniksy. Zwierzęta usiadły koło Kadajny. Elfka spojrzała na Rikite i Wadera. Uśmiechnęła się do nich i zapytała.
- Nudziło wam się na tej łące?
- Trochę. Po prostu tam jest za spokojnie. - pomyślała Rikita.
- Musze was zasmucić tutaj też jest spokojnie. - powiedziała Kadajna.